Ocena: ***1/2
Ten film jest jak tarcza strzelnicza z głównym bohaterem w miejscu dziesiątki. W napisach końcowych czytamy co prawda, że „w trakcie realizacji tego filmu nie ucierpiał żaden Żyd”, ale ból fikcyjnych postaci ma przecież swą wagę, dlatego szczerze współczujemy profesorowi Larry’emu Gopnikowi (świetny Michael Stuhlbarg!).
Ten film jest jak tarcza strzelnicza z głównym bohaterem w miejscu dziesiątki. W napisach końcowych czytamy co prawda, że „w trakcie realizacji tego filmu nie ucierpiał żaden Żyd”, ale ból fikcyjnych postaci ma przecież swą wagę, dlatego szczerze współczujemy profesorowi Larry’emu Gopnikowi (świetny Michael Stuhlbarg!).
(…)
Całość tekstu na łamach „Przekroju”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz