Witam serdecznie na moim blogu!
Powód założenia: W dzisiejszych czasach tekst krytycznofilmowy powstały po premierze filmu nie ma żadnej wartości dla wydawców pism drukowanych - pogoń za aktualnością recenzji odbija się i na poziomie tekstów, i na ich objętości. Mimo że mam szczęście współpracować z "Kinem" i "Tygodnikiem Powszechnym", brakuje mi czasem przestrzeni do wypowiedzenia się na temat filmów już zrecenzowanych, które oglądam z lekkim opóźnieniem. Pomyślałem, że własny blog pomoże mi stworzyć strefę tekstów, które nie zdążyły być aktualne w takim sensie "aktualności", który zdominował nasz rynek medialny.
Wyjaśnienie tytułu: Ostatni fotel po prawej stronie to miejsce z upodobaniem zajmowane przez pana Jana Olszewskiego (dawny "Film", obecne "Kino"), któremu zawdzięczam fascynację filmem i pisaniem o nim. Przez lata całe nie potrafiłem wyzwolić się spod wpływu stylu pana Jana -- stał się on dla mnie mocnym poetą, w takim sensie w jakim o mocnych poetach pisze Harold Bloom. Teraz, jak myślę, potrafię już pisać po swojemu, ale i tak moja wdzięczność pozostaje tak duża, że zawsze gdzieś w tyle głowy oglądam każdy nowy film właśnie z owego ostatniego fotela po prawej stronie (mimo że sam wolę siadać w środku sali).
Wyjaśnienie dodatkowe: Niniejszy blog nie jest zdublowaniem mojego anglojęzycznego bloga pt. "Last Seat on the Right". Te dwa projekty powstały niezależnie i będę rozwijał je niezależnie. Zapraszam na obydwa blogi!
Start!
Środek kina? Ale czasem przez pewne dziwne osobniki trzeba siadać z brzegu ;).Powodzenia w prowadzeniu bloga, będę czytać.Hania
OdpowiedzUsuńGratuluję i cieszę się! Może uda się nam podyskutować o filmach tak jak kiedyś o Kill Billu;)?
OdpowiedzUsuńBędę Cię obserwować!
Witam :-> Jasiek z tej strony kabla.
OdpowiedzUsuńBloga będę śledził regularnie.
Życzę powodzenia!
[archeologia mode on]
I mam nadzieję, że będzie się działo dużo więcej niż tu ;)
http://oleszczyk.jogger.pl/
[/archeologia]
Wklikałem się tutaj przez "Esensję", widząc, że trafiłeś do grona tetryków. Na dzień dobry znalazłem u Ciebie cztery świetne teksty poświęcone jednemu z moich ulubionych cykli filmowych -- "Zabójczej broni".
OdpowiedzUsuńDodaję Cię więc do własnego blogrolla i sam będę zaglądał tu regularnie. :)
Witaj Borys, wielkie dzięki -- i ja zajrzałem na Twojego boga; wygląda bardzo ciekawie i będę regularnym gościem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Michał