22 października 2009

Lament Adelajdy, albo: Michała bierze grypa

Niestety, czuję że coś mnie rozkłada... Kaszlę, kicham, jem czosnek. Ale nie ma takiego kataklizmu, którego nie można by egzorcyzmować z pomocą musicalu, stąd dzisiejsza rekomendacja: Vivian Blaine jako Adelaide śpiewa w Facetach i laleczkach (1955) o tym, jak zmarwienia zmieniają się w przeziębienia. Co prawda jej zmartwieniem jest brak obrączki ("band of gold"), a moim - brak doktoratu i ogólny chaos w życiu całym - ale niech tam. Kichamy w idealnej harmonii. Jako że klip jest długi, polecam natychmiastowe przejście do 7:19, kiedy to zaczyna się piosenka. A-psik!

2 komentarze: