3 marca 2018

Lady Bird (2017, Gerwig)


Od piątku na polskich ekranach jest już LADY BIRD: najlepszy jak dotąd film, jaki widziałem w 2018 roku i powód, dla którego w kategorii Najlepsza Reżyseria będę z niedzieli na poniedziałek trzymał kciuki za Gretę Gerwig.
Ten film o dorastającej młodej dziewczynie z Sacramento, dla której cały świat staje się nagle gorsetem, a wszelkie obietnice szczęścia wydają się zbyt odległe i/lub kosztowne, by mogły dotyczyć jej życia, jest jednocześnie jednym z najlepszych portretów relacji matka-córka, jaką widziałem na ekranie. Ojciec też tu jest (gra go świetny Tracy Letts, ujawniający dokładnie tyle rozpaczy i desperacji człowieka znienacka niepotrzebnego amerykańskiej ekonomii, by złamać serce wyłącznie uważnym widzom), ale główny mecz rozgrywa się tu między Saoirse Ronan a Laurie Metcalf -- obydwie zasłużyły na Oscary.
Każdy gest czułości między tymi dwiema kobietami niesie ze sobą niechciany balast, bolesny i kolczasty: troska plącze się z resentymentem, czułość z zagniewaniem, strach z potrzebą akceptacji. Całość nakręcona jest w krótkich sztychach: dowcipnych ale nie cwaniackich, przeszywających i dyskretnych jednocześnie. Nikomu (nawet katolickim zakonnicom uczącym w szkole bohaterki) nie dostają się tu łatwe bęcki pod publiczkę -- a finał, w którym bohaterka nagle rozpoznaje wartość ciasnego świata, z którego się wyrwała (ale pozostanie w którym równałoby się odrzuceniu wyzwania, jakim jest jej talent i wrażliwość), miesza słodycz z goryczą w nieprawdopodobnie efektowny sposób.
Gerwig, która pracowała z Noah Baumbachem, Whitem Stillmanem i Joe Swanbergiem, i która jawnie inspiruje się francuską Nową Falą (bohater Timothee Chalameta ma amatorską kapelę dzięlącą nazwę z debiutanckim filmem Maurice'a Pialata) mówi w tym filmie całkowicie własnym głosem: nie tylko udało jej się udatnie skrzyżować CZTERYSTA BATÓW z BREAKFAST CLUBEM, ale przy okazji wskoczyć na poziom zupełnie nowy, Gerwigowy par excellence. Brawo!
Ocena: 10/10

3 komentarze:

  1. Wonderful exploration of the growing pains between a mother and daughter at turns funny, sad, moving, uncomfortable- all whichcould said to be true of adolescence or any transitional time of life. Both mother and daughter are moving through a life change filled with expectations, glory, disappointment and regret. This is also a love poem to Sacramento- a place that generally doesn't get too much love! Excellent acting, writing and directing. A movie I will watch again and again!
    watch32 movies
    megashare9.me

    OdpowiedzUsuń
  2. To ejst po prostu genialny film.Każdy z młodych osób powinien go oglądnąć.

    OdpowiedzUsuń