W nowym Reaction Shocie na Filmwebie piszę o jednym z najbardziej znanych i kochanych filmowych musicali, czyli o Dźwiękach muzyki Roberta Wise'a. Zapraszam do lektury.
19 stycznia 2017
Dźwięki muzyki (1965, Wise)
W nowym Reaction Shocie na Filmwebie piszę o jednym z najbardziej znanych i kochanych filmowych musicali, czyli o Dźwiękach muzyki Roberta Wise'a. Zapraszam do lektury.
1 stycznia 2017
Podsumowanie 2016
Jak co roku, publikuję swój subiektywny ranking polskich premier, tym razem za okres 1 stycznia-31 grudnia 2016. Rzecz jasna, ze względu na moją pracę dla Festiwalu Filmowego w Gdyni, nie uwzględniam w zestawieniu filmów polskich. Miłej lektury!
ZŁOTO
1. Nienasyceni
(Guadagnino)
2. Pokój (Abrahamson)
3. Bone Tomahawk
(Zahler)
4. Nawet gory przeminą
(Jia)
5. Służąca (Park)
6. Przełęcz ocalonych
(Gibson)
7. Kosmos (Żuławski)
8. Wyznania nastolatki
(Heller)
9. Hardcore Henry
(Naishuller)
10. Kapitan Ameryka:
Wojna bohaterów (Russo)
11. Skarb (Porumboiu)
12. Cloverfield Lane 10
(Trachtenberg)
13. Siedem minut po
północy (Bayona)
14. Fuocoammare. Ogień
na morzu (Rosi)
15. Tysiąc i jedna noc
– Trylogia (Gomes)
16. Creed: Narodziny legendy (Coogler)
17. Scena ciszy (Oppenheimer)
18. Justin Timberlake + Tennessee Kids (Demme) [Netflix]
19. Lament (Na)
20. Brooklyn (Crowley)
20. Brooklyn (Crowley)
21. Gęsia skórka (Letterman)
22. Śmietanka
towarzyska (Allen)
23. Julieta (Almodóvar)
24. Kubo i dwie struny
(Knight)
25. Sprzymierzeni
(Zemeckis)
26. Ave, Cezar!
(Coen/Coen)
SREBRO
Aż
do piekła (Mackenzie); Barany. Islandzka opowieść (Hakonarson); BFG: Bardzo
fajny gigant (Spielberg); Big Short (McKay), Co przynosi przyszłość
(Hansen-Love); Człowiek (Arthus-Bertrand); Doktor Strange (Derrickson); Easy
(Swanberg) [Netflix], Fistaszki – wersja kinowa (Martino), Fusi (Kari); Księga
dżungli (Favreau); Mój przyjaciel smok (Lowery); Nasza młodsza siostra
(Kore-eda); Niewinne (Fontaine); Niewygodna prawda (Vanderbilt); Obecność 2
(Wan); Opiekun (Franco); Paterson (Jarmusch); Przyjaźń czy kochanie? (Stillman);
Szefowa (Falcone); Szermierz (Härö); Zabójczyni (Hou); Zupełnie nowy testament
(Dormael); Żywioł. Deepwater Horizon
(Berg).
BRĄZ
183
metry strachu (Collet-Serra); Anomalisa (Johnson), Boska Florence (Frears);
Bridget Jones 3 (Maguire); Burn Burn Burn (Button); Cały ten cukier (Gameau); Carol
(Haynes); Cuda z nieba (Riggen); Dama w vanie (Hynter); Dobra żona (Karanović);
Dziewczyna z pociągu (Taylor); Egzamin (Mungiu); Gdzie jest Dory (Stanton); Głośniej
od bomb (Trier); Ja, Daniel Blake (Loach); Joy (Russell), Kosmiczna jazda. Hau
Hau, mamy problem (Ewlannikowa); Grimsby (Letterier); Komuna (Vinterberg); Królestwo
(Perrin); Kwiat wiśni i czerwona fasola (Kawase); Lo i stało się. Zaduma nad
światem w sieci (Herzog); Lolo (Delpy); Lucyfer (Berghe); Legion samobójców
(Ayers); Modelka (Matthiesen); Miara człowieka (Brizé), Nerve (Joost); Nice
Guys. Równi goście (Black); Nienawistna ósemka (Tarantino), Nie oddychaj
(Alvarez); Nowy początek (Villeneuve); Plan Maggie (Miller); Pogromcy duchów
(Feig); Sekretne życie zwierzaków domowych (Renaud); Serce pas (Anderson); Siostry
(Moore); Spotlight (McCarthy); Sully (Eastwood); Ślepowidzenie (Vogt); Vaiana:
Skarb oceanu (Clements); Syn Szawła (Nemes); Wstrząs (Landesman); Wojna
(Lindholm); Zakładnik z Wall Street (Foster); Zanim się obudzę (Flanagan); Z
daleka (Vigas); Złe mamuśki (Lucas); Zwierzogród (Howard).
ZŁOM
Absolutnie
fantastyczne: Film (Fletcher); Angry Birds: Film (Kaytis); Ben-Hur
(Bekmambetov); Blair Witch (Wingard); Creative Control (Dickinson); Deadpool (Miller), Dzień niepodległości:
Odrodzenie (Emmerich); Dziewczyna, która została królem (Kaurismaki); Dziewczyna
z portretu (Hooper), Dzień matki (Marshall); El Clan (Trapero); Frankofonia
(Sokurow); Lion. Droga do domu (Davis); Lobster (Lanthimos); High-Rise
(Wheatley); Moja miłość (Maiwenn); Mustang (Ergüven); Na skrzyżowaniu wichrów
(Helde); Nieznajoma dziewczyna (Dardenne/Dardenne); Neon Demon (Refn); Pasolini
(Ferrara); Sąsiedzi 2 (Stoller); Sausage
Party (Vernon); Sekret w ich oczach (Ray); Szukając Kelly (Bidegain); Śmierć w
Sarajewie (Tanović); Tarzan: Legenda (Yates); Tata kontra tata (Anders); Umrika
(Nair); Widzę, widzę (Fiala); Zjawa (Iñarritu), Zoolander 2 (Stiller), Z
podniesionym czołem (Bercot).
NIE
OBEJRZAŁEM (POGRUBIONE TYTUŁY CHCĘ NADROBIĆ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI):
Babka (Weitz);
Bulwar (Montiel); Chevalier (Tsangari);
Destrukcja (Vallee); Bang Gang
(Husson); Batman vs Superman: Świt sprawiedliwości (Snyder); Fantastyczne zwierzęta
i jak je znaleźć (Yates); Jason Bourne (Greengrass); Kamienne pięści
(Jakubowicz); Królowa pustyni (Herzog); Mając 17 lat (Techine); Morgan (Scott);
Osobliwy dom pani Peregrine (Burton); Ouija:
Narodziny zła (Flanagan); Pasażerowie (Tyldum); Siedmiu wspaniałych
(Fuqua); Snowden (Stone); Udar słoneczny (Michałkow); Zagubieni (Zelenka).
PONIŻEJ ZAMIESZCZAM KAPSUŁKOWE RECENZJE FILMÓW Z PIERWSZEJ DZIESIĄTKI:
1.
NIENASYCENI (Luca Guadagnino)
Ogromne
zaskoczenie: po nieprzekonującym "Jestem miłością" i po lekturze
streszczenia nowego filmu spodziewałem się wszystkiego najgorszego.
"Nienasyceni" wymknęli się jednak wszelkim oczekiwaniom: to, co w
materiałach prasowych wyglądało na odgrzewany euro-pudding na prefabrykatach z
Antonioniego, na ekranie ożyło z rezultatem wręcz elektryzującym -- i to
zarówno dzięki reżyserii, montażowi, jak i
wspaniałej stawce aktorskiej (z Ralphem Fiennesem na czele). Ten zmysłowy,
nieprzewidywalny, na przemian rozleniwiony i gorączkowy melodramat o prażących
się w włoskim słońcu uprzywilejowanych dzieciach wyczerpanej kontrkultury jest
jednocześnie dowcipny i głęboko przejmujący. Scena, w której Ralph Fiennes i
Tilda Swinton w intymnym zwarciu nagle zdają sobie sprawę z tego, że ich miłość
uległa wypaleniu i dalszego ciągu nie będzie, zasługuje na wszelkie nagrody.
"Nienasyceni" to mój faworyt roku 2016 w polskich kinach.
2. POKÓJ
(Lenny Abrahamson)
Powieść Emmy
Donoghue była dość ryzykowna: historia Josefa Fritzla została przez autorkę
potraktowana jako znaleziona metafora zniewolenia i pułapek wolności, a
następnie przetworzona w subtelnie freudowską alegorię macierzyństwa (pokój
jako łono, etc.). Abrahamson, który od dawna interesuje się bohaterami na różny
sposób wyizolowanymi (ostre ćpanie w "Adamie i Paulu", upośledzenie w
"Garażu", specyficzny autyzm we
"Franku") wybrał idealny materiał do adaptacji, zmieniając całość w
jedyny w swoim rodzaju macierzyński thriller filozoficzny, z genialnymi rolami
oscarowej Brie Larson i dorównującego jej kroku w każdej scenie Jacoba
Trembleya. Film ma nietypową strukturę z totalną przewrotką w połowie,
świadomie omija rafy pornograficznej fascynacji psychopatyczną przemocą i dość
niespodziewanie staje się współczesną baśnią o porwaniu księżniczki i o tym,
jak język wyznacza granice naszego świata. Nieczęsto zdarza się dzieło
jednocześnie tak autorskie i tak w najlepszym sensie tego słowa popularne;
"Pokojowi" udało się to z nawiązką.
3. BONE TOMAHAWK (S. Craig Zahler)
To
symptomatyczne, że w roku, w którym Quentin Tarantino potrzebował 44 milionów
dolarów, by nakręcić kameralną (i najsłabszą w swojej karierze)
"Nienawistną ósemkę", muzyk i powieściopisarz Zahler zrobił swój
ultra-niezależny slashero-western za jedyne 1.8 miliona. I zwyciężył. Film nie
tylko wygląda rewelacyjnie (mimo bida-budżetu), ale na dodatek jest genialnie
zagrany przez Kurta Russella, Patricka Wilsona, Richarda Jenkinsa i Matthew
Foxa. W czasie, kiedy amerykańskie horrory posiłkują się głównie nachalną
muzyką i rozbudowanymi efektami CGI, Zahler rezygnuje z jednego i drugiego,
stawiając na dialog, postać, atmosferę i powolne prowadzenie akcji. Pióro i
ucho ma fantastyczne (Jenkins nazwał go "geniuszem dialogu"), a
gdzieś pod całą masakrą i posoką zajmują go ludzkie uczucia i wartości
testowane w sytuacjach ekstremalnych. Zapytany o ulubionych filmowców, Zahler
mówi o Kieślowskim, Kitano i Cassavetesie. To trio to najlepszy możliwy klucz
do zrozumienia jego wrażliwości: uduchowionego, heavy-metalowego trickstera,
który pojechał na rancho pod Los Angeles i nakręcił dokładnie taki niezależny
film, jaki sobie wymarzył. Brawo.
4. NAWET
GÓRY PRZEMINĄ (Zhangke Jia)
Chiny są blisko. Poetycka zaduma Jii nad globalizacją i
zmieniającym się na naszych oczach supermocarstwem jest czymś naprawdę
niezwykłym, zwłaszcza dzięki ostatniemu aktowi. Nostalgia i futurologia
splatają się w delikatną pajęczynę, snutą na naszych oczach tak subtelnie, że
dopiero po seansie zdajemy sobie sprawę z tego, że Jia nakręcił elegię dla
świata, jakim go znamy -- mimo że tytuł podpowiada to od samego początku.
5. SŁUŻĄCA
(Park Chan-Wook)
Szkatułkowa powiastka erotyczna "koreańskiego
Tarantino" wygląda trochę tak, jakby nieznane opowiadanie Henry'ego Jamesa
przeniósł na ekran Walerian Borowczyk. Klasowe i etniczne podziały, bezwzględny
patriarchat, pornograficzne wieczorki obleśnych starców i lepka sieć
wielopiętrowej intrygi -- a pośród tego wszystkiego rodząca się wbrew
wszystkiemu miłość, wybrzmiewająca w finale nie tylko tryumfalną nutą udanej
zemsty (ulubiony motyw Parka), ale i delikatnym dzwonieniem, dobywającym się z
wnętrza splecionych w uścisku, niesionych nocną falą ciał. Arcydzieło formy i
zarazem najbardziej perwersyjny bodaj film, jaki nakręcono w obronie
niewinności.
6.
PRZEŁĘCZ OCALONYCH (Mel Gibson)
Mniej
interesuje mnie to, że Gibson jest prorokiem popkultury (bo zwrot ku
chrześcijańskiej duchowości jest czymś, co moim zdaniem będziemy obserwować w
lawinowo rosnącej liczbie filmów następnych lat). Bardziej zachwyca mnie jego
reżyserska ręka: nie tylko dał role życia Andrew Garfieldowi i Vince'owi
Vaughnowi (który powinien zgarnąć oscarową nominację za drugi plan), ale i stworzył
kinetyczny balet śmierci o niezrównanym stopniu intensywności. Dusza tego filmu
jest rozdarta między miłosierdziem a gwałtem zadawanym ciału tak samo, jak
rozdarta jest zapewne dusza Gibsona -- i przy okazji sama ludzka natura. W
poście wystukanym na telefonie po seansie zanotowałem, że "Hacksaw Ridge"
to "Idź i patrz" wyreżyserowane przez Johna Woo; teraz widzę, że to
także nowa "Harfa birmańska", nakręcona przez obdarzonego absolutnym
filmowym słuchem katolickiego macho-męczennika i anty-Cronenberga w jednym:
podczas gdy Cronenberg rozrywa flaki, by obnażyć humanizm jako ułudę, Gibson
robi to niczym obłędny średniowieczny chirurg -- w poszukiwaniu duszy.
[Ostrzeżenie: film nie na wszystkie żołądki]
7. KOSMOS
(Andrzej Żuławski)
Kino nigdy nie polubiło się z Gombrowiczem -- póki nie
wyswatał ich ze sobą Żuławski w "Kosmosie" i nagle zaiskrzyło.
Testament, traktat, ale i wyreżyserowana z werwą komedia, którą w pijanym
widzie można by wziąć za ekscentryczną błahostkę, gdyby nie fakt, że tematem
jest ludzki umysł jako maszyna do produkowania sensów i udręk. Ostatnie,
autotematyczne ujęcia ekipy filmowej przy pracy wybrzmiewają szczególną
melancholią u reżysera, który w ostatnich dwóch dekadach życia nie pracował tak
często, jak powinien.
8.
WYZNANIA NASTOLATKI (Marielle Heller)
Ta pomysłowa fuzja komiksu i dziewczyńskiego pamiętnika
to jeden z bardziej przekonujących portretów pierwszej namiętności, wreszcie
opowiedzianej z perspektywy młodej kobiety. W tle ciepłe światło zachodzącego
słońca kontrkultury San Francisco, a w roli głównej wielkookie objawienie na miarę
młodej Lizy Minnelli, czyli Bel Powley. Film z 2015 roku do nas trafił w roku
bieżącym -- i stąd jego obecność na liście tegorocznej.
9.
HARDCORE HENRY (Ilia Naishuller)
Najbardziej
eksperymentalny formalnie film akcji od "Dystryktu 9" umieszcza 33-letniego
debiutanta Naishullera w tej samej tradycji, którą stworzył jego krajan Dziga
Wiertow mniej więcej stulecie temu: "Hardcore Henry" to eksperyment
filmowy i percepcyjny jednocześnie. Narracja prowadzona w całości z perspektywy
głównego bohatera to sen śniony przez kino co najmniej od czasu "Lady in the Lake" z 1947 roku, ale to, co
robi z tym konceptem Naishuller, po prostu rozsadza ekran. FIlm jest
jednocześnie nihilistyczną beczką filmowego prochu, eksplodującą nowym
fajerwerkiem co 2-3 minuty, jak i wodewilowym cyrkiem z kilkunastoma
wcieleniami Sharlto Copleya i z niebanalnym portretem postkomunistycznego syfu
współczesnej Moskwy w tle. Arcydzieło, które będzie studiowane w szkołach
filmowych następnych dekad i zarazem jedna z najintensywniejszych filmowych
jazd roku 2016.
10.
KAPITAN AMERYKA: WOJNA BOHATERÓW (Russo)
Najlepszy
marvelowski film, jaki widziałem -- i najzwięźlejsza metafora konfliktów
ideologicznych, jakie rozrywają nasz świat. W kategorii precyzji wielkiego
widowiska i reżyserii poszczególnych scen akcji nic KAPITANA AMERYKI w tym roku
nie prześcignęło. W każdej sekundzie widziałem dokładnie, co się dzieje, kto
jest kim, kto gdzie stoi i kto kim (lub czym) miota. Do tego wszystkiego
wiarygodnie zarysowane portrety psychologiczne wszystkich (super)bohaterów.
Tour de force.
Subskrybuj:
Posty (Atom)